Trudno bedzie nadrobic miniony rok, ale sprobuje w telegraficznym skrocie strescic miniony rok zycia Maksiulka :)
GWIAZDKA 2008
reszta roku 2008 uplynela nam na obserwowaniu jak Maks opanowuje do perfekcji poruszanie sie za pomoca raczkowania, ksztaltuje mowe (kaka i nie ma kaka) oraz cierpi z powodu rosnacych zebow. we wrzesniu wrocilam do pracy i Maks zostal w domu z opiekunka (Ola). z perspektywy czasu mozna powiedziec, ze przyjal te zmiane bez zadnych problemow ;)
nie mamy pewnosci na ile Maksiu rozumial istote Swiat, ale na pewno odczuwal podniosla atmosfere i nie mogl doczekac sie prezentow.
WRZESIEN 2008
chrzciny i ROCZEK :)
Maks dzielnie zniosl polewanie woda, nawet sie smial :)
prezenty...
tradycji stalo sie zadosc i dziecko musialo podolac trudnemu wyborowi - kieliszek, ksiazeczka, rozaniec czy kasa... co wybral?
powazny facet z niego :)
SIERPIEN 2008
pierwsze wakacje nad morzem!
Maksiulowi bardzo podobal sie piasek, woda troche oniesmielala, ale ogolnie wygladal na zadowolonego :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment