Sunday, August 23, 2009

LUTY 2009

taaak... to bylo w lutym... pierwsze kroki! wkleje film, jak znajde ;)
dosc dlugo trwalo przygotowywanie do chodzenia, ale plus jest taki, ze Maks prawie wcale sie nie przewraca, chodzi bardzo stabilnie. wszystko go bardzo ciekawi, ale jest ostrozny, nie rozpedza sie jeszcze za bardzo. rozkoszuje sie i delektuje tym, co wyprawiaja jego wlasne nogi :)






chodzenie to nie wszystko, a raczej tylko preludium wybuchu samodzielnosci. pelna samoobsluga w zakresie jedzenia i picia:





no i cos, co nas niezmiennie zadziwia - bogata mimika, niesamowita wrazliwosc spoleczna, umiejetnosc odbierania sygnalow emocjonalnych i "wysylanie" wlasnych - adekwatnie do sytuacji. oto nasz mistrz MIN:





Maksiu ukochaj Erniego!

No comments: